The Texas Chainsaw Massacre (1974), - Hooper Tobe

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:41: Film, kt�ry zaraz zobaczycie,|opowiada o tragedii,00:00:44: jaka spotka�a|pi�tk� m�odych ludzi.00:00:47: W szczeg�lno�ci Sally Hardesty00:00:50: i jej niepe�nosprawnego|brata Franklin'a.00:00:53: Ogrom tragedii pog��bia fakt,|i� byli to ludzie m�odzi.00:00:56: Lecz, gdyby �yli ju� d�ugo,00:00:59: nie byliby w stanie|ogarn�� psychik� ob��du00:01:02: i masakry z jak�|zetkn�li si� tego dnia.00:01:06: Dla nich zwyk�a letnia przeja�d�ka00:01:09: przemieni�a si� w koszmar.00:01:12: Wydarzenia tego dnia,|mia�y doprowadzi� do odkrycia00:01:15: najbardziej niezwyk�ej zbrodni|w historii Ameryki -00:01:18: Teksa�skiej masakry pi�� mechaniczn�.00:01:28: 18 sierpnia 1973 roku00:02:47: W�r�d najwa�niejszych wiadomo�ci dnia00:02:51: nadal jest bezczeszczenie grob�w.00:02:53: Dzi� rano informator|zaprowadzi� ludzi szeryfa00:02:56: na cmentarz, niedaleko ma�ej|teksa�skiej wioski, New Ordly.00:02:59: Policja odkry�a tam co�, co wygl�da�o00:03:02: na makabryczne dzie�o sztuki -00:03:05: resztki rozk�adaj�cych si� zw�ok,00:03:07: przywi�zane do wielkiego nagrobka.00:03:09: Drugie cia�o znaleziono|w rowie obok cmentarza.00:03:13: �ledztwo wykaza�o, �e co najmniej|z kilkunastu krypt wykradziono zw�oki.00:03:20: W niekt�rych przypadkach,|wykradziono cz�ci zw�ok,00:03:24: g�ow� albo ko�czyny,|reszt� pozostawiaj�c nietkni�t�.00:03:29: Dowody wskazuj�, �e groby s�|naruszane od pewnego czasu.00:03:34: Szeryf odm�wi� podania|szczeg��w tej sprawy.00:03:38: Powiedzia� tylko,|i� posiada dowody,00:03:40: �e przest�pstwa dokonali|ludzie z poza stanu Teksas.00:03:43: Okoliczni mieszka�cy gromadz� si�|na cmentarzach,00:03:47: obawiaj�c si� o groby|swoich bliskich.00:03:49: Nadal brak podejrzanych,|�ledztwo trwa.00:03:56: TEKSA�SKA MASAKRA PI�� MECHANICZN�00:05:18: 16-stopi�trowy budynek|stawiany w �rodku Atlanty00:05:21: zawali� si�, grzebi�c|co najmniej 21 os�b.00:05:25: Firma odpowiedzialna za plany|architektoniczne budynku00:05:29: nie potrafi wyt�umaczy�|przyczyn wypadku..00:05:39: Policja miasta Garry|w stanie Indiana00:05:41: nie mo�e zidentyfikowa� cia�|m�odego m�czyzny i kobiety,00:05:44: znalezionych przez dzieci|w sali gimnastycznej.00:05:49: Ich �mier� nast�pi�a na skutek|wielu ran k�utych,00:05:52: a twarze zosta�y zmasakrowane.00:05:54: M�czy�nie obci�to genitalia,|co wprowadzi�o policj� w b��d00:05:56: i pocz�tkowo uwa�ano,|�e ofiarami by�y dwie kobiety.00:06:15: W porz�dku?00:06:23: Policja w Dallas00:06:24: aresztowa�a dzi� m�od�|par� przetrzymuj�c�00:06:28: 18-stomiesi�czn� c�rk�,|przykut� �a�cuchem na strychu00:06:31: rozsypuj�cego si� domostwa.00:06:56: Nic ci si� nie sta�o?00:07:02: No dobra.00:07:04: - Oszalej� przez ten upa�. | - S�uchajcie.00:07:07: Retrogradacja to ruch planet|w kierunku wstecznym,00:07:10: czyli przeciwnym do przebiegu|planet w zodiaku.00:07:14: Je�li planeta o aspekcie|ujemnym ulega retrogradacji,00:07:17: a Saturn ma w�asno�ci dezintegruj�ce,|zwi�ksza si�00:07:20: jej ujemne oddzia�ywanie|na nasze �ycie.00:07:24: Znowu czyta�a� te durne horoskopy?00:07:27: Jerry, Saturn �le na nas wp�ywa.|Szczeg�lnie teraz,00:07:30: bo w�a�nie znajduje si� w retrogradacji.00:07:33: Wierzysz w te bzdety, kt�rymi|karmi mnie twoja narzeczona?00:07:56: Tu jest gr�b mojego dziadka.00:07:58: - Mo�emy sprawdzi�, czy nie zosta� naruszony? | - Jak si� nazywa�?00:08:01: Kochaniutka, ten wielki go�� z "latark�" w �apie to szeryf.00:08:05: Powiedz mu, �e jest tu gr�b twojego dziadka, dobra?00:08:08: - On ci� przepu�ci. | - Dzi�kuj�.00:08:11: P�jd� z twoj� dziewczyn�.|Chyba nie masz nic przeciwko?00:08:14: Zaprowadz� ci� do szeryfa.00:08:16: Przepu�cie nas, jej dziadek|jest tu pochowany.00:08:24: Tu si� dziej� rzeczy,|o kt�rych wszyscy milcz�.00:08:30: Ja to widz�.00:08:35: Rozumiesz, oni m�wi�,|�e to tylko przewidzenia00:08:38: starego pomyle�ca.00:08:42: �miejcie si� ze starego|cz�owieka, �miejcie.00:08:45: Oni si� �miej� i my�l�,|�e wiedz� lepiej.00:08:57: Tak, s� pewni, �e gr�b|jest nienaruszony.00:09:01: Nie martw si� Franklin,|przyjrza�am si� dobrze,00:09:04: gr�b by� w porz�dku.00:09:10: A co to? Co tak �mierdzi?00:09:15: - Co tak �mierdzi? | - Zamknij okno.00:09:23: To stara rze�nia,|dziadek sprzedawa� byd�o.00:09:29: Nasz wujek pracuje|w takiej rze�ni.00:09:33: Widzicie tamte zabudowania?|Tam zabijaj� byd�o.00:09:37: Wal� po g�owie wielkim m�otem.00:09:39: - To okropne. | - Pierwszy cios zazwyczaj nie wystarcza.00:09:59: Krowa zaczyna si� rzuca� i rycze�.00:10:01: Dlatego trzeba jeszcze|waln�� dwa albo trzy razy.00:10:04: Czasami zdarza si�, �e zdzieraj� sk�r� z byd�a �ywcem.00:10:08: Potworno��. Ludzie nie powinni|zjada� zwierz�t.00:10:12: Teraz zabija si� inaczej.|Strzela si� w g�ow� z pistoletu pneumatycznego.00:10:17: I tylko...00:10:19: Franklin, lubi� je�� mi�so,|wi�c zmie� temat.00:10:23: Nadal �mierdzi.00:10:29: Ale tu gor�co.00:10:37: - Autostopowicz. | - Zabieramy go?00:10:39: Jasne, usma�y si� na tym s�o�cu.00:10:42: - Jak wygl�da? | - Skurwiel cuchnie na pewno rze�ni�.00:10:46: Zlitujmy si� nad nim,|usi�dzie obok Franklin'a.00:10:49: - Co zrobimy? | - Wygl�da okropnie.00:11:13: Zabrali�my Dracul�.00:11:16: Dok�d si� wybierasz brachu?00:11:18: - Na po�udnie. | - Pracujesz tam?00:11:21: - Nie. | - Sk�d si� tu wzi��e�?00:11:25: - By�em w rze�ni. | - M�j wujek jest rze�nikiem.00:11:29: M�j brat pracowa� w rze�ni...|M�j dziadek te�...00:11:34: Moja rodzina zawsze|zajmowa�a si� mi�sem.00:11:37: Ca�a rodzinka Dracul.00:11:40: By�e� w tym pomieszczeniu w rze�ni,00:11:43: gdzie zabijaj� byd�o z tego|wielkiego pistoletu?00:11:47: Ten pistolet jest do niczego.00:11:49: By�em tam kiedy� z wujkiem.00:11:51: Nie ma to jak stara metoda...|M�ot.00:11:54: Tak by�o lepiej.|Byd�o �adniej umiera�o.00:11:57: No co� ty... My�la�em,|�e pistolet jest lepszy.00:12:00: Nie! Przez t� now� metod�|wielu straci�o prac�.00:12:05: Ty te�?00:12:07: Sp�jrz...00:12:14: By�em morderc�.00:12:15: - Cholera... | - Poka�...00:12:18: Nie wyrzucaj� nawet g��w.00:12:20: - Ty robi�e� te zdj�cia? | - Tak.00:12:25: Widzisz...00:12:27: Z g�owy robi� ser.00:12:30: Bior�...00:12:32: Bior� tak� g�ow� i gotuj� j�|z wyj�tkiem j�zyka.00:12:36: Potem zdrapuj� mi�so z czaszki.00:12:40: Przerabiaj� wszystko.00:12:43:Niczego nie wyrzucaj�.00:12:46: Szcz�ki... Mi�nie...00:12:48: Oczy, wi�zad�a, wszystko!00:12:51: - Popatrz. | - Nos, dzi�s�a, mi�so...00:12:54: Wszystko wrzucaj� do kot�a|i robi� z tego potrawk�.00:12:57: Nie wiedzia�em,|�e to wszystko tam jest.00:13:00: Ale potrawka jest naprawd� dobra.|Lubisz j�?00:13:03: Jasne, jest dobra.00:13:05: Ohyda, nie mo�emy|rozmawia� o czym� innym?00:13:09: Na pewno by ci smakowa�a,|gdyby� nie wiedzia�a co w niej jest.00:13:12: Bynajmniej, przesta�cie o tym gada�.00:13:15: Franklin, jest nam nie dobrze.00:13:36: Co robisz?00:13:40: Stary, od�� ten n�.00:13:51: No co ty...00:13:54: Co ty wyprawiasz?00:14:33: A to m�j n�!00:14:36: Od�� go.00:14:39: - To dobry n�. | - Na pewno, ale od�� go.00:15:25: Zrobi�e� mi zdj�cie.00:15:29: Mo�e podwieziecie mnie do domu...00:15:32: Mieszkam przy tej drodze.00:15:35: Nie wiem. �pieszymy si�.00:15:39: - Daleko to? | - Nie, to blisko.00:15:42: To mo�e si� przejdziesz, skoro to tak blisko.00:15:47: Mo�ecie zje�� u mnie obiad.00:15:50: Lubicie ser z g�owy?|M�j brat przyrz�dza go wy�mienicie.00:15:53: Musimy jecha� dalej, prawda Jerry?00:15:58: Przykro mi.00:16:21: Nie wysz�o najlepiej.00:16:25: To dobre zdj�cie...|Mo�esz mi teraz zap�aci�.00:16:28: 2 dolary, to dobre zdj�cie.00:16:31: Nie, Franklin oddaj mu to zdj�cie.00:16:34: - Chce pieni�dzy za zdj�cie | - �artujesz.00:16:37: Nie, powa�nie.00:17:27: Co robisz?!00:18:05: Pom� mi.00:18:08: Jestem got�w zawiadomi�|o tym gliny.00:18:11: To ostatni autostopowicz,|jakiego zabra�em.00:18:20: Pos�uchajcie, oto horoskop|dla Franklin'a.00:18:26: K�opoty w podr�y,|daleko id�ce plany00:18:29: i denerwuj�ce osoby wok� ciebie,|mog� sprawi�00:18:32: �e b�dzie to dzie� trudny|i pe�en niespodzianek.00:18:36: Wydarzenia na �wiecie bynajmniej|nie poprawi� ci humoru.00:18:40: Po prostu �wietnie.00:18:42: - Nie martw si� Franklin, b�dzie dobrze. | - Przeczytaj horoskop dla Sally.00:18:45: Jest kozioro�cem.00:18:55: O nie.00:18:57: Kozioro�cem kieruje Saturn.00:19:01: Czasami trudno uwierzy�, �e to co si� dzieje,|dzieje si� naprawd�.00:19:04: Uszczypnij si�, a przekonasz si�,|�e to nie sen.00:19:35: Wysiadamy.00:19:40: Szybciej. Mo�e dojedziemy przed zmrokiem.00:19:50: Kto� idzie.00:19:58: Co s�ycha�?00:20:02: Do pe�na prosz�.00:20:05: Nie mam benzyny.00:20:07: Nie ma pan benzyny?!00:20:09: Zbiornik jest pusty.00:20:11: Cysterna przyjedzie p�niej,|po po�udniu.00:20:15: A mo�e dopiero jutro rano...00:20:18: Wie pan, gdzie jest dom|starego Franklin'a?00:20:26: - Dom starego Franklin'a? | - Tak, to dwupi�trowy domek na wzg�rzu.00:20:30: Trzeba tam skr�ci�, ale nie jestem pewien.00:20:36: Mo�e widzia�em tam jaki� domek.00:20:42: Ale nie kr��cie si�|po starym domu00:20:45: To mo�e by� nie bezpieczne00:20:47: Mo�e si� wam co� przytrafi�.00:20:49: B�dziemy uwa�a�.00:20:52: Chyba nie chcecie wchodzi�|na cudzy teren?00:20:55: Niekt�rzy tego nie lubi�|i mog� wam spu�ci� lanie.00:20:58: To dom mojego ojca.00:21:00: - Wi�c to dom twojego ojca. | - Tak.00:21:03: Mam niez�� piecze�, zosta�cie.00:21:07: Cysterna na pewno|nied�ugo przyjedzie.00:21:14: Macie ochot� na piecze�?00:21:17: Dziewczyny nie lubi�|rozwalaj�cych si� dom�w.00:21:22: Lepiej zosta�cie tutaj.00:21:35: Trzeba go by�o spyta�,|czy nie ma tu innej stacji benzynowej.00:21:38: S�dzisz, �... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.opx.pl
  •