The Way Back 2010 TS XviD - iLLUSiON, NAPISY

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:01:28:/WRZESIEŃ 193900:01:30:/Hitler napada na Polskę od zachodu.00:01:33:/Niedługo potem Stalin wkracza od wschodu|/i dzielš kraj między siebie.00:01:49:Nie.00:01:55:Przyprowadcie wiadka.00:02:18:Znasz tego człowieka?00:02:22:Tak.00:02:24:Jego nazwisko?00:02:28:Janusz Wieszczek.00:02:31:Jaki jest zwišzek wiadka|z tym człowiekiem?00:02:43:Jestem jego żonš.00:02:47:Oskarżony to potwierdza?00:02:50:Tak.00:02:51:Co wiadek może powiedzieć|o oskarżonym?00:02:56:Z rozmów z nim...00:02:59:wiem,00:03:01:że nienawidzi Partii,00:03:03:a zwłaszcza przywódcy narodu,00:03:08:Towarzysza Stalina.00:03:11:Co oni ci zrobili?00:03:15:Czy oskarżony potwierdza te zeznania?00:03:18:Nie.00:03:19:Co jeszcze wiadek wie o oskarżonym?00:03:24:Szpiegował dla wroga.00:03:29:Czy oskarżony to potwierdza?00:03:34:Nie.00:03:37:wiadek jest wolny.00:03:38:Strażnik!00:03:51:Ona podpisała pełne zeznanie,00:03:53:szczegółowo opisujšce wasz sabotaż|i działalnoć szpiegowskš.00:03:59:Czy teraz podpiszecie?00:04:02:Co jej zrobilicie?00:04:27:SYBERIA, rok 194000:05:33:Wrogowie ludu!00:05:35:Rozejrzyjcie się!00:05:38:I zrozumcie,00:05:41:że waszego więzienia|nie strzegš karabiny i psy.00:05:49:Waszym więzieniem jest Sybir.00:05:53:I jego 13 milionów kilometrów kwadratowych.00:05:58:Waszym strażnikiem jest bezlitosna dzicz.00:06:06:Jeli nie zabije was ona,|zrobiš to miejscowi ludzie.00:06:14:Otrzymujš nagrody|za głowę każdego zbiega.00:06:47:Popatrz na tych biedaków!00:06:48:Majš kurzš lepotę.00:06:51:Widziałem to w obozie przejciowym.|To z braku witamin.00:06:54:Z niedożywienia.00:07:23:- Chcesz przeżyć na połowie racji?|- To stary człowiek.00:07:27:Też jestem stary.00:07:28:Ale rano będę żył,|w przeciwieństwie do niego.00:07:34:Dobroć... tu może cię zabić.00:07:43:- To Amerykanin.|- Tutaj?00:07:46:Jak?00:07:48:Stalin nienawidzi obcych.00:07:51:Polaków też.00:07:54:Ty jeste Polakiem, prawda?00:07:56:Lubię was, Polacy.00:07:59:Nie cierpicie niesprawiedliwoci.|Miłujecie wolnoć.00:08:04:Chabarow, Andriej Timofiejewicz.00:08:07:Wieszczyk, Janusz.00:08:10:Za co cię zesłali, Janusz?00:08:13:58.1000:08:15:58.10?00:08:17:Szpiegostwo.00:08:18:Tak mi powiedzieli.00:08:21:- 10 lat?|- 20.00:08:24:58.14 - Sabotaż.|10 lat.00:08:27:Nie spodobasz się Sowietom,|aresztujš cię i oskarżš o szpiegostwo.00:08:32:Będš torturować.00:08:35:- Przyznałe się do winy?|- Nie.00:08:38:Nie chciałem podpisać.|Więc torturowali kogo innego.00:08:45:Wybacz.00:08:48:Ja byłem aktorem.00:08:50:W filmach.|W ostatnim zagrałem arystokratę.00:08:56:Aresztowali mnie,|gdy film wszedł na ekrany.00:08:59:Czemu?00:09:00:Posšdzono mnie o dodawanie|splendoru szlachetnie urodzonym.00:09:07:I dostałe 10 lat za zagranie w filmie.00:09:11:Bywały lepsze recenzje.00:09:18:Dalej?00:09:31:- Dawaj na krechę.|- Na jakš krechę?00:09:34:I tak mi wisisz.00:09:39:To urkowie.|Zawodowi przestępcy.00:09:46:Mordercy i złodzieje.|Nie gap się.00:09:50:Strażnicy pozwalajš im tu rzšdzić.|Wszyscy się ich bojš.00:09:54:Czemu mogš tu rzšdzić?00:09:56:Ponieważ sš produktem ubocznym|społeczeństwa klasowego,00:09:58:a co za tym idzie,|przyjaciółmi ludu.00:10:01:Polityczni sš wrogami ludu.00:10:07:Zwišzek Radziecki stał się|jednym wielkim obozem...00:10:11:pracy niewolniczej.00:10:13:Sš tu ludzie z najdalszych rubieży|imperium radzieckiego.00:10:16:Wszyscy złapani w tę samš sieć.00:10:20:Czy komu udało się wyrwać z sieci?00:10:24:Nie, Janusz, musisz być ostrożniejszy.00:10:31:Stalin ma oczy i uszy wszędzie, nawet tutaj.00:10:36:Jak nie będziesz ostrożny,|długo nie pocišgniesz.00:10:41:Nawet jeli nie zabijš twego ciała,00:10:46:to zabijš ducha.00:10:49:Od jak dawna tu siedzisz?00:10:52:11 miesięcy i 29 dni.00:10:56:Rozbieraj się!00:11:05:- Sweter.|- We palto.00:11:08:Chcę sweter.00:11:12:Babcia ci go wydziergała?00:11:16:Ty tu nie rzšdzisz.00:11:35:Sweter.00:11:50:Za kiełbasę.00:13:31:Zrób dla mnie.00:13:35:Mam cię narysować?00:13:36:Nie mnie.00:13:38:Jim poczuł jak dreszcz przechodzi mu po plecach,|gdy stary pirat utkwił w nim wzrok.00:13:46:Skórę miał ogorzałš od wiatru|i pokrytš tatuażami.00:13:51:I miał tylko jednš nogę.00:13:55:"Jestem Long John Silver" - powiedział.00:14:00:Znałem takiego jednego.|Zwali go Igor. Miał jednš nogę.00:14:03:Zawrzyj gębę.00:14:06:Opowiadaj dalej, dostaniesz chleb.00:14:09:Co z tym Johnem Silverem?00:14:10:Znalazł skarb?00:14:21:Jim obrał kurs na wyspę skarbów,00:14:24:wraz ze swš bandš zabijaków.00:14:28:Byli wród nich tacy, którzy|zabijali ludzi bez mrugnięcia okiem.00:14:32:Pożšdali tylko złota i jeszcze raz złota.00:14:55:- Wszy?|- Jedzš mnie żywcem.00:14:57:Jest na to domowy sposób.00:15:07:Nocš wysadzajš szyby w kopalni.00:15:12:Co robisz?00:15:14:Trzeba to zrobić jak najszybciej.00:15:17:- Odkopię to rano.|- Chcesz to zostawić przez noc? Po co?00:15:23:Zobaczysz.00:15:42:Można to zrobić.00:15:45:- Przedostać się przez druty.|- Jak?00:15:48:Łazar, mój znajomy jest nadzorcš budowy.|Pokazał mi.00:15:55:Nielicznym udaje się uciec.00:15:58:Długo czekałem na kogo takiego jak ty.00:16:01:Kogo, kto ma siłę|i wolę tego dokonać.00:16:05:Ale gdzie dalej?00:16:07:Na zachód nie można.00:16:09:Tam Niemcy i Sowieci.00:16:12:Na wschód - Sowieci aż do Pacyfiku.00:16:17:Trzeba na południe.00:16:20:Zgadza się.00:16:20:Wiesz gdzie dokładnie jestemy?00:16:23:Zdaje się, że jakie 500 km|na północ od Bajkału.00:16:30:Tu jest jezioro.00:16:33:A tu obóz.00:16:34:Tu granica.00:16:36:Możemy pójć wzdłuż brzegu.00:16:38:Prosto na południe.00:16:40:A potem wzdłuż torów kolei transsyberyjskiej,|aż do granicy z Mongoliš i wolnoci.00:16:46:Teraz jest przedwionie.|Musimy zaczekać do jesieni.00:16:49:Na co czekać?00:16:50:Na co?00:16:52:Bo to tysišc kilometrów, albo i więcej.00:16:56:Musimy to dobrze zaplanować,|poczynić zapasy.00:16:59:Zaczšłem już handlować.00:17:01:Ty musisz zrobić to samo.00:17:03:Jesieniš łatwiej przewidzieć pogodę.00:17:10:Nowy nieg przykryje nasze lady.00:17:14:Zabierzemy moich towarzyszy.00:17:17:Ufasz im?00:17:19:Oczywicie.00:17:20:Nie wszyscy przeżyjš.00:17:23:Ale umrš wolni.00:17:28:Wolni.00:18:37:Stać!00:18:42:Duje coraz gorzej.|Co robimy?00:18:45:Sam widzisz.|Zdechniemy tu.00:18:50:Zawracamy.00:18:52:Jak zawrócę, zdegradujš mnie.00:18:59:Komendancie, zginiemy tu wszyscy.00:19:02:- Na ziemię!|- To koniec. Tu nam przyjdzie zdechnšć.00:19:08:Wszyscy na ziemię.|To rozkaz.00:19:11:Prędzej!00:19:14:Nie przeżyjemy nawet godziny.00:19:17:Gówno mnie obchodzi|czy przeżyjecie.00:19:19:Jak się wytłumaczysz, że straciłe 200 ludzi?|Postradałe zmysły.00:19:25:Schowajmy się w las.00:19:31:Na ziemię, mówię.00:19:43:Stój!00:19:46:Stój, bo strzelam.00:19:51:Zastrzelę jak psa!00:20:11:Wszyscy do lasu!00:20:16:Kto spróbuje uciec, oberwie kulkę.00:20:34:Najpierw grube gałęzie.00:20:37:Po obu stronach i z tyłu.00:20:46:Pomóż, Kazik!00:20:48:Układaj je tu,|jedna przy drugiej.00:21:03:Zoran, koc!00:21:06:Osłoni nas przed wiatrem.00:21:11:Chod z nami.00:21:28:Zoran, Jugosłowianin.00:21:30:To Janusz.00:21:32:A to Kazik.00:21:34:Tomasz Horodyński.00:21:36:Polacy.00:21:38:Wos, Łotysz.00:21:41:Mamy tu Ligę Narodów.00:21:44:A ty?00:21:46:- Smith.|- A na imię?00:21:50:Mister.00:21:52:Mister Smith?00:21:54:Zgadza się.00:22:04:Nie lubisz być na mrozie?00:22:08:Co, kowboju?00:22:12:Wystšp.00:22:18:I ty.00:22:21:Wystšp.00:22:25:Równie dobrze mógł nas wczoraj zastrzelić.00:22:28:Wylš nas do kopalni.00:22:54:Takich samych chomšt używali|starożytni Egipcjanie.00:22:59:Ale chyba dla koni?00:23:01:Nie, dla ludzi.00:23:05:- Skšd to wiesz?|- Wykładałem egiptologię.00:23:08:Na Uniwersytecie Leningradzkim.00:24:06:Uważaj!00:24:11:Oszalałe?|Zastrzelš cię.00:24:13:Muszę się stšd wydostać.00:24:15:Muszę wrócić.00:24:26:- To możliwe.|- Co?00:24:28:On zna drogę przez zasieki.00:24:33:Ma plan.00:24:36:Kto taki?00:24:37:Chabarow.00:24:40:- Ten aktor?|- Znasz go?00:24:42:Nie ma zamiaru uciekać.00:24:48:- Jak to?|- To łgarz.00:24:51:Siedzi tu od wielu lat.00:24:53:Wyszukuje nowych.00:24:56:Widziałem to, od kiedy tu jestem.|On tylko gada o ucieczce.00:25:01:Przed tobš byli inni.00:25:03:Czemu mam ci wierzyć?00:25:05:W obozie niczego nie robi się|bezinteresownie.00:25:08:Czerpie z ciebie energię.00:25:10:Twój duch karmi jego marzenia o ucieczce.00:25:13:Trzyma go przy życiu.00:25:15:To zwykła pijawka.00:25:18:- Jeste bezdusznym sukinkotem.|- Przynajmniej jeszcze żyję.00:25:25:Ale za pół roku|może być już po nas.00:25:28:Z kopalni nikt nie wychodzi żywy.00:25:37:Jeli jeste na poważnie...00:25:41:poważnie chcesz stšd nawiać,00:25:46:to jestem z tobš.00:25:50:Mylałem, że jeste samotnikiem.00:25:52:Ucieczka w pojedynkę|nie ma szans powodzenia.00:25:54:Poza tym, masz słaboć,|która zagra na mojš korzyć.00:26:00:Co takiego?00:26:02:Dobroć.00:26:04:Jeli co mi się przytrafi,|poniesiesz mnie na plecach.00:26:15:Chabarow, choć ze mnš.00:26:20:Popatrz!00:26:23:Możemy uciec już dzi.00:26:25:Zawieje nasze lady.00:26:27:Co ty gadasz?|To niemożliwe!00:26:28:- Możemy wiać.|- Musimy się lepiej przygotować.00:26:34:Musimy mieć plan i mapy.00:26:35:Nigdy nie będzie dobrego momentu.00:26:38:- Teraz się tego nie spodziewajš.|- Oszalałe!00:26:41:Masz pojęcie, co to znaczy|tysišc kilometrów?00:26:45:Potrzebujemy jedzenia.00:26:46:Masz zapasy.00:26:48:Amerykanin jest z nami.|Handlowalimy, tak jak mówiłe.00:26:52:Na ile nam starczy?00:26:53:Pół życia spędziłem w lasach i górach.00:26:56:Znajdziemy pożywienie.00:26:58:Jeste za młody, by to zrozumieć.00:27:01:To się nie powiedzie.00:27:02:Co innego można zrobić?|Czekać tu na mierć?00:27:05:Nie uda się!00:27:06:Andriej, jak przejć zasieki?00:27:09:Nie wiem, ... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • shinnobi.opx.pl
  •