The Pacific S01E04 Gloucester - Pavuvu - Banika 720p HDTV a, The Pacific HDTV
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:07:/Przyl�dek Gloucester, Nowa Brytania.00:00:10:/By�o to jedno z najci�szych miejsc,00:00:12:/w kt�re rzucono marines|/podczas ca�ej wojny na Pacyfiku.00:00:26:/Na przyl�dku Gloucester00:00:28:/si�y powietrzne USA prowadz�|/prewencyjne naloty na Japo�czyk�w.00:00:33:/zrzucaj�c niemal|/400 ton bomb wzd�u� pla�.00:00:37:/G��wnym celem by�o przej�cie 2 lotnisk|/wojskowych na zachodnim kra�cu Nowej Brytanii,00:00:43:/aby odizolowa� g��wna baz� Japo�czyk�w|/na Rabaul po wschodniej stronie.00:00:49:/Inwazja rozpocz�a si� 26 grudnia 1943 roku.00:00:57:To by� pocz�tek pory deszczowej.00:01:00:I szczerze m�wi�c, nigdy wcze�niej|nie widzia�em takich ulew,00:01:05:jak na przyl�dku Gloucester.00:01:13:Przez wi�kszo�� czasu|byli�my przemoczeni.00:01:16:I przez co najmniej trzy miesi�ce|nosili�my te same ubrania.00:01:23:Moje buty kompletnie przegni�y,|a dwa paznokcie zupe�nie si� star�y.00:01:31:W ka�dym miejscu pe�no by�o b�ota.|Pojazdy ledwo co mog�y przejecha�.00:01:39:Widzieli�my, jak buldo�er wpad� w b�oto|i ca�kowicie znikn��.00:01:52:/Warunki przebywania i walki w d�ungli|/odcisn�y swoje pi�tno na marines,00:01:57:/zar�wno fizyczne,|/jak i psychiczne.00:02:01:Tylko tam zobaczy�em,|jak morale marines posz�o w diab�y.00:02:04:Byli�my w gorszych miejscach,|ale w�a�nie tam morale upad�o.00:02:11:Ka�dy by� wyczerpany.|Fizycznie.00:02:15:Psychicznie.00:02:19:Doszli�my do tego momentu,|w kt�rym przesta�o nam zale�e�.00:02:29:/Poprzednio w "Pacyfiku"...00:02:35:- Witajcie w Australii, jankesi!|- Kochamy was!00:02:38:Ilu ��tk�w zabi�e�, jankesie?|Wielu?00:02:43:Wszyscy wiej�,|nikt ich nie zatrzymuje.00:02:45:Musz� si� do��czy�.00:02:48:Wypij bez rozlewania.00:02:52:Leckie!00:02:56:- Ju� si� o�wiadczasz, jankesie?|- O�wiadczam, �e zapraszam na spacer.00:03:00:Nie wiadomo, co przyniesie przysz�o��.00:03:08:Musisz odej��, Bob.00:03:10:Prosz�, nie wracaj tu ju�.00:03:13:Nie tylko ja ciebie strac�,|ale r�wnie� mama.00:03:17:Rzucasz mnie,|bo my�lisz, �e zgin�?00:03:21:Leckie, co robisz?00:03:23:Obsadzam ten|jebany posterunek, poruczniku.00:03:26:- Oszala�e�?|- Jestem pierdolonym stra�nikiem na warcie.00:03:29:Wyci�gasz bro� na oficera?00:03:30:Poruczniku, poszed�em si� wyszcza�.|Leckie mnie tylko zast�powa�.00:03:37:Da�em zg�oszenie do przeniesienia|do sekcji wywiadowczej batalionu.00:03:41:- Umieszcza nas pan w obozie?|- Ciebie nie. Leckiego.00:03:51:>> DarkProject SubGroup <<|www.Dark-Project.org00:03:56:/.:: Grupa Hatak - Hatak.pl ::.00:06:20:T�umaczenie:|{y:b}Igloo66600:06:24:Korekta:|{y:b}k-rol00:06:34:PACYFIK|/Cz�� czwarta00:06:44:/Grudzie� 1943 roku00:06:47:- 73,5.|- Kurwa, Sledge!00:06:49:- 73,5 stopnia!|- Oswalt, dawaj, czekam na ciebie!00:06:54:- Gotowe!|- Ognia!00:07:06:- Kurwa.|- Co jest, Sledge?00:07:08:Dowiedzia�e� si�,|�e Bob pieprzy� twoj� lask�?00:07:11:�e Dave ju� ci nie obci�gnie?00:07:13:/Camp Elliott w stanie Kalifornia|- Strzeli�e� poza cel.00:07:16:My�la�em, �e m�wi� pan o sektorze 2-5.00:07:18:My�la�e�? Chryste, je�li nie wiesz, pytaj.|Podaj jeszcze raz poprawk�.00:07:23:Nad �bem napieprza ci artyleria,|karabiny strzelaj�, wi�c krzyczysz.00:07:27:Drzesz si� je�li trzeba, bo w�a�nie|zabi�e� dw�ch najlepszych kumpli,00:07:31:podczas gdy Tojo i Pokurw|dalej w nas naparzaj�.00:07:35:Zbierzcie si�.00:07:41:Jeste�cie teraz marines.|Nie rekrutami.00:07:44:Je�li macie zamiar postrzela�,|wo�ajcie jak najg�o�niej!00:07:50:- Rozumiesz, Sledge?|- Tak jest, sier�ancie.00:07:54:Wraca� na pozycje, spr�bujemy ponownie.|Porter i Barkley, wasza kolej.00:08:57:/Cicha noc,00:09:00:�wi�ta noc...00:09:03:/"Droga Vero.00:09:05:/�ycz� Ci weso�ych �wi�t.00:09:07:/Mam nadziej�, �e pozostajesz w zdrowiu.|/I �e napada�o u Ciebie troch� �niegu.00:09:12:/Nie mog� Ci powiedzie�, gdzie jestem,|/ale mo�na rzec, �e ze �niegiem tu krucho.00:09:19:/Zjedli�my �wi�teczn� kolacj�|/i nawet za�piewali�my par� kol�d.00:09:23:/Chcia�em Ci tylko powiedzie�,|/�e jestem bezpieczny w t� �wi�teczn� noc.00:09:27:/Tw�j przyjaciel, Robert Leckie".00:10:02:/MORZE BISMARCKA - NOWA BRYTANIA|/Przyl�dek Gloucester, grudzie� 1943 roku00:10:23:Ej, ch�opaki.|��tki wygl�daj� jak skr�ty.00:10:32:Na Guadalcanal pierwszego dnia te�|nie by�o ��tk�w, a wiecie, jak si� sko�czy�o.00:10:37:- Nie jeste� ju� w Kompanii H?|- Nie.00:10:39:Jestem w sekcji wywiadowczej|batalionu porucznika Larkina.00:10:41:- Przydzieli� mnie do patroli Kompanii H.|- Tak to ju� jest w marines.00:10:46:Ja zostaj� oficerem,|a ty trafiasz do wywiadu.00:10:50:Nie my�lcie, �e dzi�ki karabinom|i mo�dzierzom unikniecie patroli.00:10:54:Pu�kownik chce, aby wszyscy pomagali.|Zrozumiano?00:10:58:Dobrze.00:11:01:Przynajmniej nadal �uje gum�.00:11:03:- Nie zmieni� si�.|- P�ki co.00:11:09:- Jak tam Frenchie?|- Lebec?00:11:12:Dowodzi� w Dieppe.|Wydymali Canucks�w.00:11:15:Nadal nie rozumiem, jak Kanadyjczyk|m�g� trafi� stamt�d a� tutaj.00:11:19:Pewnie �odzi�.00:12:29:To japo�ski od�amek.|Musz� gdzie� tu by�.00:12:36:Trzymaj si� z ty�u.00:12:39:- By�em na przedzie.|- Tak. By�e�.00:12:43:A teraz idziesz na ko�cu.00:13:03:To ci skurwiel.00:14:02:To ja, Leckie!00:14:05:Patrol ��tk�w.|Czterech.00:14:08:Dorwa�em ich wszystkich.00:14:13:P�jdziemy rzek� do pla�y,|a potem do obozowiska.00:14:18:Dobra robota.00:14:50:Chcesz troch�?|To niemal zupa.00:14:55:/- Pogasi� lampy!|- Pogasi� lampy!00:14:59:Jasne, bo zaczniemy pali� pod wod�.00:15:34:/- ��tki nadchodz�!|/- Ruchy!00:15:39:Przygotowa� si�!00:16:19:Leckie!|Le� do namiotu wywiadu.00:16:22:Je�li si� przedr�, spal go!00:16:34:Ruch po lewej!00:17:09:/Wstrzyma� ogie�!00:17:12:/Wstrzyma� ogie�!00:17:54:To ostatnia.00:18:15:- Dorwali Obiego.|- Maklina te�.00:18:20:Dlatego w nast�pnej wojnie zaginie|dw�ch ludzi. Ja i �cigaj�cy mnie �andarm.00:18:34:/- Co� jeszcze?|/- Tu pusto.00:18:41:Kompania G schwyta�a trzech �ywcem.00:18:44:Dobrze dla nich.|Ale dla reszty to by� samob�jczy atak.00:18:52:Wida� wszystkie ��tki na tej wyspie|bior� nogi za pas do Rabaul.00:18:58:Pozostawili chorych i rannych|w obozie nieopodal st�d.00:19:02:Kolejnych stu zg�osi�o si� do tego.00:19:06:100 przeciwko 1200.00:19:11:S� niesamowicie odwa�ni|i niesamowicie g�upi.00:19:16:Po prostu kurewsko nas nienawidz�.00:19:52:Martin, zajmij si� nim.00:19:55:Leckie, Phillips, sprawd�cie chatk�.|Gibson, sprawd� teren wok� mesy.00:20:00:Ruszaj.00:22:45:Leckie.00:22:49:- Oddam ci wszystko za to cacko.|- Nawet go nie dotykaj.00:23:01:Jebany deszcz nie ma ko�ca.00:23:09:- Nic mu nie jest?|- Jest tylko wyczerpany.00:23:13:Nic dziwnego, �e nie chcecie gada�|o Guadalcanal, nic tam nie zrobili�cie.00:23:17:Wygl�da na to, �e ca�� robot�|odwali� John Basilone.00:23:20:Wszyscy odpieprzali�my takie akcje.|I to bez szczerzenia mordy.00:23:24:A teraz siedzi w domu,|sprzedaje bony i dyma blondynki,00:23:27:podczas gdy my|wci�� siedzimy w tym raju.00:23:30:Musz� podwie�� dzieciaki z basenu.|Chce kto� co� z baru?00:23:34:- Martini?|- To taki bar na niby.00:23:45:/"Droga Vero. Od dw�ch tygodni|/nie widzieli�my �adnych ��tk�w.00:23:49:/Zm�drzeli i i wydostali si� z tego|/opuszczonego przez Boga miejsca.00:23:53:/Nie oni s� teraz naszym wrogiem.00:23:56:/Jest nim teraz sama d�ungla.00:24:00:/D�ungla i deszcz.00:24:14:Kurwa!00:24:45:Kurwa! Kurwa!00:24:54:Cholera.00:24:55:Kurwa ma�,|niech mnie kto� zastrzeli!00:25:19:Kurwa, co jest?00:25:21:Moja skrzynka...00:25:25:Kurwa, gdzie moja japo�ska skrzynka?00:25:29:- W czym mog� ci pom�c, szeregowy?|- Po�yczy� pan to sobie?00:25:35:Potrzebowa�em schowka|na dokumenty batalionu.00:25:39:- To moja skrzynka.|- Tak?00:25:42:Jak to?00:25:44:Wiem, do czego pan zmierza.00:25:47:A je�li jaki� martwy ��tek|b�dzie chcia� po ni� wr�ci�,00:25:50:b�dzie si� u�era� ze mn�.00:25:52:Nie wydaje mi si�, szeregowy.|Ochotnik nie mo�e posiada� czego� takiego.00:25:57:To wbrew przepisom.00:26:00:A co z pistoletem?00:26:03:- Te� potrzebny do papierkowej roboty?|- Jaki pistolet?00:26:13:Dokumenty batalionu?00:26:17:- Wynocha z mojego namiotu.|- To nie pana namiot.00:26:43:Nie my�la�e�,|�eby jako� zatka� te dziury?00:26:45:Granat przypadkiem|wpadnie mu do namiotu.00:26:49:- Straszna szkoda.|- Prosz�, zamknij si� ju�.00:26:52:To niebezpieczne miejsce.00:26:55:Wiele wypadk�w mo�e spotka�|kogo� takiego jak porucznik Larkin.00:27:00:- Straszna strata dla naszej armii.|- Na lito�� bosk�.00:27:03:Kawa to jedyna rzecz,|kt�r� mo�emy si� cieszy�.00:27:07:Wi�c albo zabij Larkina,|albo stul ju� pysk.00:27:20:- Leckie!|- To pan, poruczniku Larkin?00:27:24:- Wypad stamt�d, natychmiast!|- Tak jest!00:27:30:Od tej chwili nie jeste� w wywiadzie.|Zg�o� si� na zmywak w mesie oficerskiej,00:27:36:- gdzie pozostaniesz do odwo�ania.|- Pan tu jest szefem.00:27:39:Nie pogrywaj sobie ze mn�, Leckie.00:27:42:Co� znikn�o z mojego namiotu.00:27:46:Tak tylko wyja�ni�.00:27:48:Karze mnie pan na podstawie|przypuszczenia, �e co� ukrad�em.00:27:51:Co�, co zaprzeczy� pan,|�e istnieje, a gdyby istnia�o...00:27:56:to i tak by�oby moje.00:28:03:- Mi�ego czyszczenia, szeregowy.|- Mo�e mi to wyjdzie na dobre.00:28:12:Zmie� lepiej spodnie, szeregowy.00:28:16:Wygl�da na to, �e si� zeszcza�e�.|Kurwa, co za marine szcza pod siebie?00:28:34:- Wygl�da to na moczenie nocne.|- Mo�esz mi co� przepisa�, Doc?00:28:38:Wybacz, Leckie,|magiczne pigu�ki si� sko�czy�y.00:28:43:- To co mam robi�?|- Unika� wilgoci.00:28:48:Zabawne.00:28:50:- Dzi� nie pada.|- Jeszcze nie.00:30:03:Lebec! Kurwa!00:31:01:/NOWA BRYTANIA00:31:11:/WYSPY RUSSELA|/Pavuvu i Banika - Maj 1944 roku00:31:25:- Tylko to znalaz�em.|- Spoko.00:31:29:- Po tych upa�ach fajnie mie� dreszcze.|- Za�atwi�...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]