The Wicker Man (Kult aka Słomiane Bóstwo 1973 UK) uncut, The Wicker Man (Kult aka Słomiane Bóstwo 1973 UK)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:08: ...|subtitles by : albinusmaximus | piotrek@wysmaz.pl | ...00:00:12: Producent pragnie podzi�kowa� Lordowi Summerisle i mieszka�com wyspy |zachodniego wybrze�a Szkocji za mo�liwo�� zbadania ich praktyk religijnych | i za ich �arliw� wsp�prac� przy powstawaniu tego filmu.00:01:08:- Dobry wiecz�r, sier�ancie.|- Dobry.00:01:12:Zr�b co� z t� fyzur�, Mctaggart.00:01:23:Ah, oto jest przes�anie, sier�ancie.|Przes�anie dla nas wszystkich.00:01:28:Tak czy inaczej, jest czas i miejsce|na wszystko.00:01:32:Pozb�d� si� go.00:01:55:Czy mamy jakie� powa�niejsze problemy00:01:56:ostatnimi czasy?00:01:58:Nic podobnego, sier�ancie, �adnych powa�nych problem�w.00:02:00:Rutynowe sprawy.00:02:02:Gwa�ty, sodomia, �wi�tokradztwa.00:02:06:Sam pan wie.00:02:09:"Pan jest pasterzem moim"00:02:13:"Niczego mi nie braknie"00:02:21:"Na niwach zielonych"00:02:24:"pasie mnie"00:02:32:"Nad wody spokojne"00:02:35:"...prowadzi mnie"00:02:38:"...nad wody spokojne prowadzi mnie"00:02:47:Ja bowiem otrzyma�em od Pana to...00:02:49:co wam przekaza�em.00:02:52:�e Pan Jezus tej nocy,|kiedy zosta� wydany,00:02:56:wzi�� chleb.00:02:58:I dzi�ki poczyniwszy,00:03:01:po�ama� i rzek�:00:03:05:Bierzcie i jedzcie.00:03:08:To jest bowiem cia�o moje,00:03:10:kt�re za was b�dzie wydane.00:03:12:To czy�cie na moj� pami�tk�.00:03:16:Podobnie, sko�czywszy wieczerz�,|wzi�� kielich m�wi�c:00:03:22:Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej.00:03:29:Czy�cie to, ile razy pi� b�dziecie | na moj� pami�tk�.00:03:30:Ilekro� bowiem spo�ywacie ten chleb...00:03:33:albo pijecie wino,00:03:36:Pana g�osicie,00:03:39:a� przyjdzie. "00:03:55:Tylko popatrz na piecz��.00:03:57:Wys�ane z Summerisle.00:04:00:- Pewnie od jakiej� sp�dniczki.|- Do kogo? Niego?00:04:03:Jedyna kobieta, kt�ra go interesuje|To Maryja Dziewica.00:04:06:- Ale pono� chodzi na powa�nie z t� Mary Bannorg.|- "Na powa�nie" to idealne okre�lenie.00:04:10:Mijaj� ju� dwa lata, a oni najwy�ej si� poprzytulaj�.00:04:13:Sier�ancio ma zamiar zosta� prawiczkiem | a� do �lubu.00:04:19:Ech, ta biedaczka Mary.00:04:21:Nie mam poj�cia, co ona w nim widzi.00:04:24:Kiedy ju� si� pobior�,00:04:25:sp�dzi wi�cej czasu na kolanach|ni� z nim w ��ku.00:04:31:To pewne...00:04:34:Do widzenia panom...00:04:38:- Dzie� dobry, Hugh.|- Dzie� dobry, sier�ancie.00:04:54:Um, jest do pana anonimowy list, sier�ancie.00:04:58:Przeczytaj.00:05:02:Szanowny sier�ancie Howie,00:05:04:nikt z nas nie widzia� od d�u�szego czasu|c�rki niejakiej May Morrison.00:05:07:Ma zaledwie 12 lat, nie widujemy jej | ju� od wielu miesi�cy.00:05:11:Sama z pewno�ci� nie opu�ci�a wyspy,|jest na to za m�oda.00:05:14:Od matki nie otrzymali�my �adnej informacji,|opr�cz tego,00:05:18:aby pilnowa� swoich interes�w.00:05:20:Ale ja s�dz�, �e w interesie wszystkich|jest informowa� o znikni�ciu dziecka.Dlatego pisz�.00:05:25:�yczliwy.|Wyspa Summerisle.00:05:28:P.S. Za��czam zdj�cie zaginionej | Rowan Morrison. "00:05:42:- Czy ona si� znajdzie, sier�ancie?|- Licz� na to.00:05:45:- Czy by� pan tam kiedykolwiek?|- Hmm, nie.00:05:48:Smakowa�em oczywi�cie s�ynnych jab�ek stamt�d-00:05:51:Ale przyzna pan, | dziwnie smakuj� te owoce.00:05:53:S� dobre, ale dziwne w istocie. | Jak ca�a tamtejsza okolica00:05:56:Przede wszystkim, nie maj� pozwolenia egzekwowa� prawa00:05:59:�piewaj� i urz�dzaj� ta�ce w niedziele00:06:02:Miejsce w sam raz | dla takiego brutala jak ty, Mctaggart.00:06:06:W �wietle prawa, wci�� s� oni chrze�cijanami|b�d�cymi pod nasz� jurysdykcj�00:06:11:Ich obyczaje s� ostatnio w modzie.00:06:14:C�, zadzwoni� w trakcie patrolu.00:06:17:Zr�b mi przys�ug� i zadzwo� do Mary,|Powiedz jej, �e nie wr�c� na noc.00:06:41:"A wi�c przyby�am"00:06:44:"Do tej doliny"00:06:48:"Och on, och on"00:06:53:"Ochrie!"00:06:57:"Bez grosza"00:07:01:"Przy duszy"00:07:05:"Coby zakupi� chleba cho� kruszyn�"00:07:10:"...dla siebie"00:07:16:"Mia�am ja kiedy�"00:07:19:"Owiec sto"00:07:28:"Och on, och on, och rie!"00:07:33:"Skaka�y sobie"00:07:37:"Nad w�skim strumykiem"00:07:41:"I we�n�"00:07:45:"Dawa�y mi"00:07:57:" By�o to noc� w porze �niw,"00:08:00:"gdy �liczny jest �an pszenny -"00:08:04:"W ksi�yca jasny blask w�r�d niw,"00:08:08:"Wybra�em si� do Annie."00:08:11:"Niepostrze�enie mija� czas,"00:08:15:" a� si� zgodzi�a wdzi�cznie,"00:08:20:"Gdy poprosi�em tylko raz:"00:08:25:"Odprowad� mnie | przez j�czmie�!"00:08:29:"Pszenicy �an i �an j�czmienia"00:08:33:"Prze�licznie si� zieleni;"00:08:38:"Noc szcz�sna, | nie do zapomnienia00:08:42:"W�r�d �an�w z moj� Annie."00:09:13:Zechcieliby�cie mo�e sprowadzi� mi ��dk�!00:09:20:Czy s�yszeli�cie mnie?|Prosi�em o ��dk�.00:09:25:�Dzie� dobry panu! Zab��dzi� pan?00:09:30:Nie, nie s�dz�, prosz� pana.00:09:32:- To jest wyspa Summerisle, czy si� myl�?|- Zgadza si�, prosz� pana!00:09:36:Dobra nasza.|A teraz przy�lij pan t� ��dk�, z �aski swojej!00:09:39:Niestety, nie mo�emy panu pom�c!|To teren prywatny!00:09:44:Nie wolno wchodzi� na nasz l�d | bez pisemnego zezwolenia!00:09:48:Je�li� tego dot�d nie zauwa�y�, jestem oficerem policji.00:09:52:Obywatel tej wyspy z�o�y� donos00:09:54:o zagini�ciu dziecka.00:09:58:Odk�d jest wi�c to sprawa policyjna,|nie dbam o to czyja to w�asno��.00:10:02:Czy teraz z �aski swojej przy�lecie mi t� ��dk�?00:10:48:Witam pana, sier�ancie. Jestem zarz�dc� tego portu.00:10:50:Sier�ant Howie, policja West Highland.00:10:53:Zaginione dziecko jest zawsze problemem.00:10:55:A owszem, i to dla ka�dego.00:10:58:Uwa�am, �e powinien pan|zg�osi� to zarz�dcy wyspy.00:11:02:On ma piecz� nad wysp� | i powiadamiamy go zwykle | o wszelkich problemach.00:11:04:Wszystko w swoim czasie. | Ka�dy z nas ma w�asne obowi�zki.00:11:08:Czy znasz j�? | Nazywa si� Rowan Morrison.00:11:16:Nie, nie. Nigdy wcze�niej jej nie widzia�em.00:11:19:Te� jej nie kojarz�.|Mo�e ty j� rozpoznajesz, Kenny?00:11:22:Nie mo�e mieszka� na tej wyspie.00:11:25:Te� jej nie rozpoznaj�.00:11:27:Niee, w �adnym razie nie jest st�d, prawda Johnnie?00:11:38:W porz�dku, czyli waszym zdaniem|ona nie pochodzi z wyspy?00:11:42:Nie, ona napewno nie jest st�d.00:11:44:Ale mieszka tu taka jedna | o nazwisku Morrison. Prosz� z ni� porozmawia�00:11:48:Dzi�kuj�.00:11:50:"...nikt z nas nie widzia� od d�u�szego czasu|c�rki niejakiej May Morrison."00:11:54:"Ma zaledwie 12 lat, nie widujemy jej | ju� od wielu miesi�cy."00:11:59:Jej matka nazywa si�|May Morrison.00:12:02:Aaa, May! Niemal o niej zapomnia�em.00:12:05:Oczywi�cie, mamy tu tak� jedn� May.|Pracuje w poczcie przy High Street.00:12:09:- May Morrison? I jeste� tego pewien?|- Absolutnie.00:12:12:Zatem, dzi�kuj� za wasz� pomoc.00:12:17:�Ale i tak to nie jest c�rka May!00:12:22:Nie, napewno nie c�rka May.00:12:24:Wi�c czyja?00:12:36:"B��kitne niebo, ucich� wiatr"00:12:40:"I ksi�yc opromienia�, "00:12:44:"A jam j� zgodn�, ch�tn� k�ad�"00:12:47:"W�r�d �an�w, w�r�d j�czmienia."00:12:51:"Wiedzia�em, mi�o�� ��czy nas"00:12:55:"Z pierwszego ju� wejrzenia"00:13:00:"Wi�c ca�owa�em raz po raz"00:13:03:"W�r�d �an�w, w�r�d j�czmienia."00:13:28:Dzie� dobry!|Podobaj� mi si� te wasze kr�liki.00:13:31:To zaj�ce, nie durnowate kr�liki.|Wielkanocne zaj�czki.00:13:36:W czym mog� panu pom�c?00:13:39:- Pani Morrison. May Morrison, zgadza si�?|- Tak.00:13:41:- Sier�ant Howie, |policja z West Highland.00:13:43:- Ach, tak!00:13:45:To pan przylecia� tym samolotem | kt�ry widzia�am wcze�niej, prawda?00:13:48:- Tak, zgadza si�.|- Tylko po to, by si� ze mn� zobaczy�?00:13:52:Niezupe�nie.00:13:54:Prowadz� dochodzenie w sprawie pani c�rki.00:13:57:- Doniesiono mi, �e zagin�a.|- ...zagin�a? Moja c�rka?00:14:02:- Owszem. Wszak ma pani c�rk�.|- To prawda.00:14:06:- Czy� to nie ona?|- W �adnym wypadku.00:14:10:Zapewniam, to nie ona.00:14:16:Prosz� si� ze mn� uda�.00:14:20:To nasza ma�a Myrtle.00:14:22:Dopiero co sko�czy�a 9 lat.00:14:24:Jak pan widzi, w niczym | nie przypomina dziewczynki ze zdj�cia.00:14:27:Tamta ma najmarniej 13 lub 14.00:14:30:Myrtle, przywitaj si�.00:14:32:- To sier�ant...|- ...Howie.00:14:35:- Och.|- Witaj,Myrtle.00:14:37:Jak pan si� ma? Sp�jrz, mamo,|rysuj� zaj�czka.00:14:39:- Och.00:14:41:Przepraszam, sier�ancie.00:15:01:- Potrzymaj, prosz�. Mo�esz pomalowa�|jego uszka na szaro.00:15:06:Przepraszam.00:15:08:Dzi�kuj�, Myrtle.00:15:14:Myrtle, czy...-|Czy znasz Rowan?00:15:19:Jasne.00:15:22:- Czy�by?|- Jasne, g�uptasie.00:15:29:- A czy wiesz, gdzie ona teraz jest?|- W polu.00:15:32:Biega i bawi si� tam ca�ymi dniami.00:15:34:Tak uwa�asz?|I my�lisz, �e wr�ci do domu na herbatk�?00:15:38:Zaj�czki nie pijaj� herbatki, g�uptasie.00:15:42:Zaj�czki?00:15:45:Bo Rowan jest zaj�cem.|Ma �liczny ogonek.00:15:49:- No dobrze, a powiedz mi...|- No dobrze, sier�ancie,00:15:52:Nie odm�wi pan fili�anki herbaty z nami, prawda?00:15:55:A tak, jak najbardziej, poprosz�.00:15:57:- To niezwykle mi�e z pani strony.|- Naprawd�, �aden k�opot.00:15:59:Takie ci�g�e zadawanie pyta� | mo�e wywo�a� pragnienie, nieprawda�?00:16:01:- Ano prawda.00:16:19:- Witam.|- Dobry wiecz�r00:16:22:- Dobry wiecz�r.00:16:25:Witam jeszcze raz.00:16:27:- Pan jest tutaj szefem?|- Tak.00:16:29:Jestem Alder Macgreagor. A pan jest tym oficerem z kontynentu?00:16:33:To prawda. Sargento Howie,|komisariat Westh Highland.00:16:36:Domy�la si� pan, �e nie planuj� | powrotu w trakcie nocy,00:16:39:Wi�c zapytam, czy m�g�bym otrzyma� nocleg i jaki� posi�ek.00:16:41:- Jeste�cie w stanie to zapewni�?|- My�l�, �e da si� to za�atwi�.00:16:45:Moja c�rka Willow poka�e panu pok�j.|Willow!00:16:49:Ojcze?00:16:51:To jest sier�ant Howie,|policjant z kontynentu,00:16:56:kt�ry zamierza sp�dzi� u nas noc.00:16:...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]