The Oxford Murders [2008] CD-2(1), Napisy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:Nie, chodzi o co� innego.|Przecie� m�g� pan zdradzi� je policji.00:00:04:Dla nich cokolwiek|jest lepsze ni� nic.00:00:07:Masz racj�.00:00:09:Mam pow�d|dla kt�rego tego nie zrobi�em.00:00:11:Boj� si�.00:00:13:Boi si� pan?00:00:14:Ta ca�a sprawa mnie przera�a.00:00:17:Bawimy si� symbolami i �amig��wkami,00:00:19:ale za tym wszystkim|jest prawdziwy �wiat,00:00:20:rozumiesz?|Tu chodzi o �ycie ludzi.00:00:23:Je�li mylimy si� w r�wnaniu,|mo�emy to wymaza�, nie ma problemu.00:00:27:Ale tam gdzie �ycie wchodzi w rachub�,00:00:30:nie ma ju� odwrotu.00:00:32:W prawdziwym �wiecie, ka�da decyzja,00:00:34:nawet nieistotna,|ma nieodwracalne skutki.00:00:37:Przynajmniej tego|nauczy�o mnie �ycie.00:00:41:Jeste� bardzo m�ody.00:00:45:Ja ju� sporo zap�aci�em|za moje b��dy.00:01:02:Zachowaj to.00:01:04:Co to jest?00:01:06:Trzeci symbol ci�gu.00:01:07:Mo�esz zrobi� dwie rzeczy: mo�esz|otworzy� to i pozna� odpowied�,00:01:10:albo mo�esz sam je znale��00:01:13:i udowodni�, �e nie jeste� idiot�.00:01:41:Dzi�kuj� bardzo.00:01:42:Na dzi� koniec.00:01:44:Dzi�ki.00:01:48:Ciesz� si�, �e przyszed�e�.00:01:49:To by�o widowiskowe.00:01:51:Powiniene� je zobaczy�|ze sztucznymi ogniami00:01:53:Tutaj?00:01:54:Nie. To tylko pr�ba|przed koncertem na Dzie� Guya Fawkesa.00:01:56:Guy Fawkes?00:01:58:Pami�tasz pi�tego listopada?00:01:59:Nie, nie pami�tam.00:02:01:To b�dzie m�j ostatni koncert.00:02:04:Pos�ucha�am twojej rady|i wycofuj� si�.00:02:05:To "cudowne" miasto|mo�e by� duszne.00:02:07:Jest za bardzo ponure.00:02:09:Chc� pojecha� gdzie�,|gdzie jest wi�cej s�o�ca.00:02:12:Hiszpania...|albo Ameryka Po�udniowa.00:02:14:Beth, chc� ci� przeprosi�|za to co si� sta�o.00:02:18:To by�a moja wina.|Pomog�e� mi,00:02:21:obdarzaj�c mnie uczuciem,|a ja wszystko zepsu�am.00:02:23:Przechodzi�a� wtedy przez|trudny okres, rozumiem to.00:02:27:Jeste� uroczy.|Przyjdziesz na koncert?00:02:29:Przyjd�.00:02:39:Martin!00:02:42:Jest co� jeszcze|o czym ci musz� powiedzie�.00:02:44:Rozmawia�am z Petersenem|i chyba powiedzia�am wi�cej ni� powinnam.00:02:47:Dlaczego?00:02:50:Zacz�� zadawa� pytania o ciebie.00:02:53:O mnie?00:02:54:Chcia� wiedzie�00:02:56:dlaczego wybra�e� m�j dom.00:02:58:Co mu powiedzia�a�?00:02:59:Prawd�.00:03:00:�e masz obsesj� na punkcie Seldoma.00:03:03:Co?00:03:04:Nie my�la�am, �e to wa�ne.00:03:05:Z pewno�ci� nie zaprzeczysz,|�e masz obsesj� na jego punkcie.00:03:08:O czym ty m�wisz?00:03:11:On tak�e pyta� mnie...00:03:13:czy... co� nas ��czy�o.00:03:16:- A ty powiedzia�a�...|- Powiedzia�am mu co by�o.00:03:19:A co by�o?|Nic!00:03:20:Dok�adnie to mu powiedzia�am,|�e nic nie by�o.00:03:24:Zrobi�aby� lepiej nie odzywaj�c si�.00:03:27:Wiem...00:03:28:Jak tylko to powiedzia�am,|�a�owa�am, ale...00:03:31:by�am z�a na ciebie,|a to by�a pierwsza00:03:33:rzecz, jaka przysz�a mi do g�owy.00:03:34:Co jeszcze powiedzia�a� mu Beth?00:03:36:Powiedzia�am �e...00:03:39:czu�am, �e nie by�e� mn� zainteresowany00:03:43:i wola�e� by� z Seldomem.00:03:44:Do diab�a!00:03:46:Przepraszam.00:03:50:Chyba nie my�lisz,|�e potraktuj� co� tak g�upiego powa�nie?00:03:52:Oni wszystko traktuj� powa�nie Beth.00:03:56:To na pewno nie zrobi z ciebie podejrzanego.00:03:58:To bzdura, �eby policja my�la�a,|�e to ty jeste� morderc�.00:04:04:/Czy istnieje zbrodnia doskona�a?00:04:07:/Pisarze przez lata|/spekulowali na ten temat,00:04:10:/mordercy r�wnie�.00:04:11:/Niekt�rzy sprawdzali to|/nawet w praktyce.00:04:14:/Jak chocia�by Howard Green|/w Londynie.00:04:16:/Green by� skromnym krawcem,00:04:19:/by� powa�any.00:04:20:/Policja znalaz�a u niego w domu pami�tnik.00:04:23:/W pami�tniku analizowa�00:04:26:/szczeg�owo 14 sposob�w zamordowania00:04:28:/swojej �ony, do kt�rej �ywi� g��bok� i ukryt�00:04:32:/nienawi��. Niekt�re z procedur00:04:33:/by�y niedorzeczne,00:04:35:/inne brutalne, jedna czy dwie00:04:38:/znakomite.00:04:39:/Green zrozumia� od razu,00:04:41:/�e najwi�kszym niebezpiecze�stwem|/dla sprawcy00:04:43:/nie by�o dochodzenie w przesz�o�ci00:04:46:/ale problemy,00:04:48:/kt�re mog�y pojawi� si� w przysz�o�ci.00:04:50:/Ka�de alibi zawiera element k�amstwa,|/kt�re dzi�ki cierpliwo�ci00:04:53:/mo�e zosta� odkryte.00:04:55:/Doszed� do wniosku, �e zbrodnia doskona�a,00:04:59:/to nie zbrodnia, kt�ra jest nie rozwi�zana,00:05:03:/ale rozwi�zana z niewinnym sprawc�.00:05:06:Czy on zabi� j� w ko�cu?00:05:08:Nie, ona zabi�a jego.00:05:11:/Pewnej nocy znalaz�a pami�tnik.00:05:14:/Zad�ga�a go no�ycami kuchennymi.00:05:18:/�awa przysi�g�ych, przera�ona|/po przeczytaniu jego pami�tnika,00:05:21:/orzek�a zabicie w obronie w�asnej00:05:23:/i uniewinni�a j�.00:05:26:Julia Green,00:05:27:wyrokiem s�du jest pani niewinna|i mo�e i�� do domu.00:05:32:Nie rozumiem.|Gdzie tu zbrodnia doskona�a?00:05:34:Niedawno odkryto,00:05:36:�e charakter pisma w pami�tniku|nie by� Howarda Greena.00:05:38:Wi�c kto go napisa�?00:05:40:Kochanek �ony,|fa�szerz dzie� sztuki.00:05:44:Sprawca ma 30-36 lat.00:05:47:Urodzi� si� w rodzinie klasy �redniej|w miasteczku lub na przedmie�ciach00:05:50:du�ego miasta.00:05:51:Opis odpowiada|bardzo wcze�nie rozwini�temu geniuszowi.00:05:55:I prawdopodobnie00:05:56:jakiej� fizycznej u�omno�ci.00:05:59:Wyobra�a sobie, �e jego talent00:06:01:zatriumfuje i zniszczy|tych kt�rzy go upokorzyli.00:06:05:Oto nadchodzi jego wielka szansa:00:06:07:Zostawi� otoczenie i jego|poprzedni �wiat za sob�.00:06:11:Ale tu dzieje si� co�|niespodziewanego: Jest odrzucony.00:06:15:Z jakiego� powodu, prawdopodobnie,|nieuczciwego, jest wygnany00:06:18:z miejsca, kt�re uwa�a|za swoje w�asne.00:06:22:I oto staje przed perspektyw�00:06:24:konieczno�ci powrotu do �wiata|z kt�rego uciek�.00:06:27:To brzmi jakby ta kobieta|zna�a go osobi�cie.00:06:31:To szale�stwo, nie ma podstawy.00:06:33:W ka�dym razie, nie m�wimy|o psychopacie,00:06:36:nie ma tu element�w okrucie�stwa.00:06:38:Raczej mogliby�my powiedzie�,|�e on jest w�a�ciwie niewinny.00:06:41:Dok�adnie. Psycholog|k�adzie na to szczeg�lny nacisk.00:06:45:Morderca szuka00:06:46:zemsty i podziwu.00:06:48:Te morderstwa s� w pewnym sensie,|sposobem zalecania si� do pana.00:06:51:To jest mieszanka|pragnienia zemsty00:06:54:i znacznie mocniejszego pragnienia,|by nale�e�00:06:56:do pa�skiego �wiata. On chce,|�eby pan go zaakceptowa�.00:07:00:Pr�buje si� przypodoba�,00:07:01:jak gdyby by� to|pierwszy etap zakochania si�.00:07:04:Psycholog00:07:05:uwa�a, �e morderca jest sfrustrowanym|homoseksualist�, kt�ry mieszka sam.00:07:11:Paskudna rana.|Powinien pan to pozwoli� obejrze�.00:07:13:Nie mam poj�cia, co do diab�a...00:07:15:Dobrze, �e nie by�a to gor�ca kawa,|kt�r� wyla�by� na spodnie.00:07:20:Jestem w tym ekspertem,|s�owo daj�.00:07:23:Je�li chcecie,|mo�emy doko�czy� to p�niej.00:07:26:Tak b�dzie lepiej.00:07:30:Nie s�dzisz,|�e troch� przesadzasz?00:07:31:Policja jest otwarta|na ka�d� hipotez�.00:07:34:Dla nich teraz ka�de|wyra�enie ma sens.00:07:36:M�wisz jak Seldom.00:07:38:Na mi�o�� bosk� on ma racj�.|Ja te� mog� by� podejrzany!00:07:41:Tak jak ja.00:07:43:Tak jak ty, jak ka�dy.00:07:47:Nie pozw�l Seldomowi|dosta� si� do swojej g�owy, kochanie.00:07:50:Bo jak raz tam wejdzie,|to ju� go nie wyrzucisz.00:07:53:Tak by�o z tob�, prawda?|Wci�� go kochasz.00:07:57:To nie jest zabawne.00:08:01:Przepraszam.00:08:02:To tak jakby Seldom by� wsz�dzie,|to koszmar.00:08:05:Nie zrobi�em rzeczy,|kt�rej on ju� by nie zrobi�00:08:07:i to znacznie lepiej ni� ja.00:08:09:Czego ode mnie oczekujesz?|�ebym powiedzia�a,00:08:11:�e wol� ciebie i pieprzysz lepiej ni� on?00:08:13:Nie. Chc�, �eby� sk�ama�a|i powiedzia�a, �e jestem inteligentniejszy.00:08:19:Id� do diab�a.00:08:20:Wiesz co mnie wkurzy�o?00:08:21:Wkurzy�o mnie, to �e00:08:23:nie by�em jedynym, kt�ry ci� pieprzy�.00:08:27:to by�o dawno temu.00:08:29:Mia�a� wtedy 13 lat, tak?|On do ciebie dzwoni,00:08:31:a ty biegniesz|jak piesek salonowy,00:08:33:a wszystko co ci daje,|to frajda.00:08:36:Tak, ca�a ja.00:08:39:Dok�adnie.00:08:41:Martin, chyba powiniene� ju� i��.00:08:44:I dop�ki to si� nie sko�czy,00:08:46:nie chc� niczego wiedzie�|o tobie ani Seldomie.00:08:51:/Jeste� g�wniarzem|/jak reszta nas.00:08:53:Jeste�my miernotami,00:08:55:a miernoty mog� tylko...00:08:57:upi� si� i zapomnie�.00:09:00:Zostaw mnie w spokoju.00:09:10:Za miernoty tego �wiata!00:09:13:Za wulgarno��00:09:15:i g�upot�!00:09:17:Cambridge zn�w nam skopa�o ty�ki!00:09:20:Co?00:09:22:Co tak patrzycie?00:09:26:To prawda, zgadza si�?00:09:28:Powinni�cie zrezygnowa� z matmy|i zabra� si� za pisanie opowiada� dla dzieci!00:09:31:Uspok�j si�.00:09:32:- Wyno�my si� st�d.|- Pewnego dnia00:09:34:Z�y Hatterwill wyjdzie|z szafy i wyrucha was w dup�!00:09:37:Chod�.00:09:43:O czym ty m�wisz?00:09:44:Z jakiej planety ty jeste�,|cholerny g�upcze?00:09:46:Je�li przesta�by�|pieprzy� si� ze wszystkimi00:09:48:i po�wi�ci� troch� uwagi,|zrozumia�by�.00:09:54:Henry Wilkins?|Kto to Henry Wilkins?00:09:56:To zab�jca Kennedy'ego,|a wed�ug ciebie kto?00:09:59:Rozwi�za� Ostatnie Twierdzenie Bormata?00:10:01:Tak g�osi pog�oska.|Daje pokaz00:10:04:za trzy dni z teorii liczb na Cambrige.00:10:08:Rozwi�za� najtrudniejszy00:10:10:problem matematyki|ostatnich 300 lat.00:10:12:A wiesz kto powinien tam by�,|daj�c pokaz?00:10:16:Ja!|Yuri Ivanovich Podorov!00:10:20:Przygotowa�e� pokaz|Ostatniego Twierdzenia Bormata?00:10:22:Nie, oczywi�cie �e nie!00:10:24:Ale przygotowa�bym, gdyby tw�j|przyjaciel Seldom nie ukrad� jej mi.00:10:27:A wi�c to o to chodzi...00:10:28:To ja wydedukowa�em,|�e przypuszczenie Bormata00:10:31:nie zosta�oby rozwi�zane bez|wyra�enia Taniyamy.00:10:34:Dla ka�dej modularnej formy,|istnieje eliptyczna krzywa,...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]